środa, 1 lipca 2009

Experience Himalaya - Experience the World

Zaczęło się od chęci doświadczenia życia w najwyższych górach świata. Szybko jednak okazało się, że był to jedynie pretekst, żeby doświadczyć świata samego. Otrzeć się o życie w jego najczystszej postaci.

Projekt Experience Himalaya wykroczył poza swoje ramy niemalże już na starcie. Uwolnił w nas z dawna tłumione pragnienia, które zaskoczyły nas nieco swoją intensywnością i bogactwem. Decyzja o wyjeździe przeniosła nas bez ostrzeżenia w świat niemalże nieskończonych możliwości.

I tak oto jeden z nas znalazł siebie konsekwentnie eksplorującego wciąż dzikie piękno i kulturową złożoność Bałkanów, drugi ciągle nie może uwierzyć, że nagle pojawił się w sercu Indochin. Obaj daleko od Himalajów.

Himalaje otworzyły nam drogę do świata i nasza działalność jest już bardziej projektem o nazwie Experience the World. Nie znaczy to jednak, że Experience Himalaya przestaje istnieć, bynajmniej. Staje się jedynie częścią większej całości, której ciężko już teraz uniknąć. Na pewno będzie miał swoją kontynuację i w dalszej przyszłości być może jakiś finał, czy choćby częściowe rozwiązanie. Teraz jednak przyszedł czas na inne rzeczy, które okazały się niezdolne do cierpliwego oczekiwania na swoją kolej.

Zdecydowaliśmy nie przerywać działalności bloga, a jedynie poszerzyć jego profil. Mamy nadzieję, że znajdziemy Wasze zrozumienie i blog Experience Himalaya - Experience the World będzie dostarczał swoim Czytelnikom nie mniej atrakcji niż do tej pory.

Z poważaniem,

Chłopacy :)

2 komentarze:

  1. Tak trzymać :)

    Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochani Chłopacy :)
    Nie ma większego znaczenia jaką nazwę przyjął/przyjmuje/przyjmie Wasz projekt, najważniejsze jest abyście po prostu pisali, pisali, pisali, niezależnie od tego do której części świata zaprowadził was los. Dla tych, co nie mieli wystarczająco dużo odwagi, aby podjąć takie wyzwanie i rozpocząć niesamowitą przygodę poznawania świata, liczy się każde wasze zdanie, każde słowo, ponieważ pomaga nam przenieść się chociaż oczami wyobraźni w te niezwykłe miejsca. Tak więc powtarzam piszcie, piszcie, piszcie bo to dla nas wspaniały lek i cudowne antidotum na szarą rzeczywistość (szczególnie urzędową :) Proszę więc, niech ten blog trwa i trwa i trwa..

    OdpowiedzUsuń